Forum  Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Najśmieszniejsze teksty z wszystkich częśći HP
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Poprzednie części HP
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hermiona
Administrator



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jastrowie

PostWysłany: Śro 15:28, 25 Lip 2007    Temat postu: Najśmieszniejsze teksty z wszystkich częśći HP

Tu piszecie najśmieszniejsze teksty z wszystkich części Harrego Potter'a.
Ja podam jedno:
Ron:- Trzeba iść spać. Hermiono jesteś najmądrzejszą istotą jaką spotkałem. Zasługi twe wielkie, a serce czysty kryształ. Gdy kiedykolwiek powiem coś złego na ciebie....
- To uznam, że przestałeś być chory psychicznie - przerwała Ronowi Hermiona.


Teraz wy podawajcie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deathly Hallow
Administrator



Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 15:42, 25 Lip 2007    Temat postu:

mi sie podobal taki text - chyba czesc 6:

hermiona: harry, ty jestes gorszy niż ron - nagle przerwala, popatrzyla na rona, ktory dlubal rozdzka w nosie - a nie, jednak nie jestes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hermiona
Administrator



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jastrowie

PostWysłany: Śro 16:12, 25 Lip 2007    Temat postu:

Haha super Deathly Hallow ja przypomniałaqm sobie jeszcze kilka:
to jest z piątej części:
Przecież wszyscy przyszliśmy tu, żeby się czegoś od niego nauczyć, a teraz nam mówi, że nic nie potrafi...
-Wcale tego nie powiedział- warknął Fred Weasley
-Może chcesz żebyśmy ci trochę przeczyścili uszy?- Zapytał George, wyciągając z torby jakiś metalowy instrument przypominający narzędzie tortur.
Albo jakąś inną część ciała, bo nam specjalnie nie zależy gdzie ci to wsadzimy- dodał, Fred
Albo jeszcze to też z 5 cz.

"- Specjalne zniżki dla tych uczniów Hogwartu, którzy przysięgną, że użyją naszych produktów w celu pozbycia się tego starego nietoperza- dodał George, wskazując na profesor Umbridge."


I jeszcze to chyba też z 5:
"- Mam dla ciebie wiadomość od Albusa Dumbledore'a.
Harry obrócił się w miejscu.
- Jaką?
- Zostań tam, gdzie jesteś.
- Przecież tu jestem!- prychnął Harry, nie zdejmując ręki z klamki.- Więc co to za wiadomość?
- Właśnie ci ją przekazałem, tępaku- rzekł spokojnie Fineas Nigellus.- Dumbledore mówi: "Zostań tam gdzie jesteś"."
Z 6 cz:
Ron uniósł wysoko odznakę. - Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie?
- A ja i Fred to, co, jesteśmy tylko sąsiadami?"
Z 5:
"Wszedł za nią do gabinetu. Drzwi zamknęły się za nim automatycznie.
- No wiec? - rzuciła niecierpliwie. - czy to prawda?
- Co ma być prawdą? - Zapytał Harry trochę bardziej agresywnym tonem, niż zamierzał, więc szybko dodał: - Pani profesor?
- Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge?
- Tak.
- I ze zarzuciłeś jej kłamstwo?
- Tak.
- I powiedziałeś jej, ze Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił?
- Tak.
Profesor McGonagall usiadła za biurkiem i spojrzała na niego srogo. Potem powiedziała:
- Weź sobie ciasteczko, Potter."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalos
Administrator



Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 16:22, 25 Lip 2007    Temat postu:

hehehe dobre Wink

lubie jeszcze taka scene w "zakonie fanixa" gdy tonks wszystko po kolei przewracala wpadla na wieszak, na stojak na parasole itd a potem chciala pomoc przy kolacji, a pani weasley mowila ze nie , nie trzeba bo daje sobie rade Smile


o i swietna scena w ksieciu polkrwi :

snape kazal harremu isc po podrecznik eliksirow. harry wzial od rona. a ron wczesniej podpisal to piorem braci freda i george'a ktore juz sie psulo.

- potter, od kiedy nazywasz sie roonil wezlib?
- to moja ksywka.
- ksywka?
- to znaczy ze tak nazywaja mnie przyjaciele.
-wiem co to jest ksywka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hermiona
Administrator



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jastrowie

PostWysłany: Śro 16:44, 25 Lip 2007    Temat postu:

Hehe michalos niezłe ja mam jeszcze dwa:
"..., a profesor Trelawney podczas wróżbiarstwa zaniosła się histerycznym szlochem i nie zwracając uwagi na oburzenie Umbridge, oznajmiła zdumionej klasie, że Harry'emu nie grozi jednak rychła śmierć, przeciwnie, dożyje sędziwego wieku, zostanie ministrem magii i będzie miał dwanaścioro dzieci."

albo to:
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, ze wszyscy są tak upośledzeni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deathly Hallow
Administrator



Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 16:46, 25 Lip 2007    Temat postu:

to ostatnie dobre Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna_lapa
Piąty rok w Hogwarcie



Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z wielkiego Świata;-)/ Poznań

PostWysłany: Śro 16:49, 25 Lip 2007    Temat postu:

To z ciasteczkiem, to jeden z moich ulubionych tekstów! Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pikadora_marmuss
Trzeci rok w Hogwarcie



Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:34, 25 Lip 2007    Temat postu:

heheh ale się uśmiałam:) miło jest sobie tak poprzypominaćSmile mi się podobał tekst harrego podczas rozmowy z dursleyami o wiadomościach: że co dzień są inne (część 7) i też było śmieszne (choć okrutne) jak malfoy rzucił zaklęcie, które trafiło rykoszetem w hermione i zaczęły jej rosnąć zęby a Snape powiedział: nie widzę różnicy. Śmiałam się też wtedy jak hermiona dogadywała Umbrige... i jeszcze odnośnieskocznej tchórzofretki Very HappyVery HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pikadora_marmuss
Trzeci rok w Hogwarcie



Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:39, 25 Lip 2007    Temat postu:

jeszcze było dobre jak umbrige wcinała się w rozmowe macgonagall z harrym i i M się po raz drugi pyta: dolores jesteś pewna, że nie chcesz cukierka od kaszlu??? hehehe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hermiona
Administrator



Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jastrowie

PostWysłany: Śro 21:35, 25 Lip 2007    Temat postu:

hehe no to było niezłe zna ktos jeszcze jakies śmieszne teksty?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna_lapa
Piąty rok w Hogwarcie



Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z wielkiego Świata;-)/ Poznań

PostWysłany: Czw 12:27, 26 Lip 2007    Temat postu:

A pamiętacie jak Harry i Ron w 3 części pisali mrożące krew w żyłach zadanie domowe na wróżbiarstwo?- ataki hipogryfów, topienie się itp. Nie mogłam z tego! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalos
Administrator



Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:18, 26 Lip 2007    Temat postu:

tak , to bylo dobre. jak sie licytowali: - to ja sie bede topic.
-ej nie, ja napisalem ze sie topie.
- dobra, to mnie pogryzie hipogryf


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pina92
Drugi rok w Hogwarcie



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zamknięty Zakład Psychatryczny xD

PostWysłany: Czw 17:28, 26 Lip 2007    Temat postu:

- Mamo nie mogę dłużej zostać – powiedział – Siedzę z przodu, prefekci mają zarezerwowane dwa przedziały...
- Och, jesteś prefektem, Percy? – zdziwił się jeden z bliźniaków – Dlaczego nam nie powiedziałeś nie mieliśmy pojęcia.
- Daj spokój, przecież pamiętam, że coś o tym wspominał – powiedział drugi bliźniak – Raz...
- Albo dwa...
- Chwilę temu....
- Przez całe lato...

***

-... jeśli dostanę choć jedną sowę z wiadomością, że... wysadziliście w powietrze toaletą, albo...
- Toaletę w powietrze? Nigdy nie wysadziliśmy żadnej toalety.
- Ale to świetny pomysł. Dzięki, mamo.
[...]
- Nie płacz Ginny, wyślemy ci mnóstwo sów.
- Przyślemy ci sedes z Hogwartu.

***

- Tak, Quirrell to był świetny nauczyciel -powiedział głośno Harry. -Miał tylko jedną wadę: z tyłu głowy wystawał mu Lord Voldemort

***


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna_lapa
Piąty rok w Hogwarcie



Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z wielkiego Świata;-)/ Poznań

PostWysłany: Czw 17:44, 26 Lip 2007    Temat postu:

Ja nie mogę, z niektórych scen z udziałem Dolores ,,Ropuchy" i z mamrotania Stworka- jego teksty choć świńskie są zabójcze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pina92
Drugi rok w Hogwarcie



Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zamknięty Zakład Psychatryczny xD

PostWysłany: Czw 18:07, 26 Lip 2007    Temat postu: Cytuty :P

-Jesteś kompletnym kretynem wiesz?!
-Tak myślisz?!
-Ja to wiem!
-Jeszcze coś?!
-Tak... nie odzywaj się do mnie!
-Dobra!

***

-Aaaaach...-odpowiedział Ron,naśladując tajemniczy głos profesor
Trelawney.-Kiedy dwa neptuny pojawiają się na niebie ,to pewny znak,że narodzi się karzełek w okularach...

***

"-Czy ktoś by chciał, żebym mu pomogła zinterpretować mgliste kształty wewnątrz kuli? - zapytała(...)
-Ja nie potrzebuję żadnej pomocy - szepnął Ron - przecież to jasne. Wieczorem będzie bardzo mglisto".

***

- Chyba musisz iść do okulisty, żeby ci skontrolował wewnętrzny wzrok- powiedział Ron i obaj z trudem powstrzymali się od śmiechu, bo profesor Trelawney spojrzała w ich stronę

***

Wyglądasz bardzo zdrowo Potter, więc wybacz mi jeśli nie zwolnię Cię z obowiązku odrobienia pracy domowej .Chyba żebyś umarł wtedy możesz śmiało czuć się zwolniony

***

- Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
- Tak.
- Tak, proszę pana.
- Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, panie profesorze

***

W powietrzu zaroiło się od latających gnomów.
-Jak widzisz nie są zbyt inteligentne - powiedział George łapiąc z pięć, albo sześć gnomów za jednym razem. - Jak tylko się połapią, że zaczyna się odgnomianie, wszystkie wyłażą, żeby popatrzeć.

***

- Jestem nauczycielem! - ryknął. - Nauczycielem, Potter! Jak śmiesz grozić, że wywalisz mi drzwi!
- Przepraszam, panie profesorze - powiedział Harry, wymawiając z naciskiem dwa ostatnie słowa, po czym schował różdżkę za pazuchę.
Hagrid wytrzeszczył oczy.
- Od kiedy to mówisz do mnie "panie profesorze"?
- A od kiedy mówisz do mnie "Potter"?

***

W tydzień po ucieczce Freda i George'a Harry był świadkiem jak profesor McGonagall przyłapała Irytka na próbie poluzowania kryształowego kandelabra, i mógł przysiąc, że słyszał jak powiedziała do poltergiesta kątem ust :"Odkręca się w drugą stronę

***

-Ron, porzyczysz nam Świstoświnkę?-zapytał George.
-Nie poleciała z listem-odrzekł Ron-A po co?
-Bo George chce ją zaprosić na bal-powiedział ironicznie Fred.
-Bo chcemy wysłać list matołku-rzucił George.

***

Harry porwał ze stolika jedną z plakietek POTTER NAPRAWDĘ CUCHNIE i cisnął nią z całej siły przez pokój. Plakietka ugodziła Rona w czoło, odbiła się i upadła na podłogę.
- Masz - powiedział Harry. - Możesz ją sobie przypiąć we wtorek. A jak dobrze pójdzie, może nawet zostanie ci blizna... Tego właśnie ci bardzo brakowało, tak?

***
- Stoisz sobie tutaj, w ubraniu, które Petunia i ja założyliśmy na twój niewdzięczny grzbiet...
- ...kiedy już Dudley z niego wyrósł - wpadł mu w słowo Harry.

***

- tak więc... po tym oczywistym i odrażającym oszustwie...
- Jordan!
- To znaczy... po tym jawnym, oburzającym faulu...
- Jordan ostrzegam cię...
- No dobrze już, dobrze. Flint o mały włos nie zabił szukającego Gryfonów, co mogło zdarzyć się każdemu, to jasne...

***

- Fred, teraz ty - powiedziała pulchna kobieta.
- Nie jestem Fred, jestem George - odrzekł chłopiec. - Naprawdę, kobieto, i ty uważasz się za naszą matkę? Nie wiesz, jak ma na imię twoje dziecko?
- Przepraszam, George.
- To był żart, jestem Fred - powiedział chłopiec i odszedł

***

Harry po cichu opowiedział im o nagłym i złowieszczym pragnieniu Snape'a, by sędziować podczas najbliższego meczu.
- Nie graj - powiedziała natychmiast Hermiona.
- Powiedz, że jesteś chory - doradził Ron.
- Udaj, że złamałeś nogę - podsunęła Hermiona.
- Naprawdę złam nogę - powiedział Ron

***

Myślę, że jesteś trochę niesprawiedliwy. Profesor Dumbeldore uznał go za najlepszego kandydata na to stanowisko i...
-Był JEDYNYM kandydatem na to stanowisko-mruknął Hagrid, stawiając przed nimi talerz krajanki z melasy, podczas gdy Ron krztusił się i kaszlał z głową w miednicy...

***

- (...)-Przejście dla dziedzica Slythrerina, potężnego, czarnoksiężnika!
Percy był wyraźnie zgorszony takim zachowaniem.
-To wcale nie jest powód do śmiechu-skarcił ich za któryms razem.
-Zjeżdżaj, Percy-powiedział Fred.-Harry się śpieszy.
-Tak,zasuwa do Komnaty Tajemic na filiżankę herbaty ze swoim jadowitym sługa.-dodał Georgr,chichocąc.

***

- Trzymaj się, bo spadniesz... - mruknął Harry do Rona. -Przy stole nauczycielskim jest puste miejsce...Gdzie jest Snape?(...)
-Może jest chory! - szepnął Ron z nadzieją.
-Może sam odszedł - mruknął Harry - bo znowu nie dali mu obrony przed czarną magią!
-Albo może go wylali! - zawołał Ron. - Przecież nikt go nie znosi, więc...
-A może - rozległ się lodowaty głos tuż za nimi - czeka, żeby usłyszeć, dlaczego wy dwaj nie przyjechaliście pociągiem razem z innymi.

***

- Więc to Zgredek przeszkodził nam wsiąść do pociągu i złamał ci rękę.. -Pokręcił głową (Harry).-Wiesz, co, Harry? Jeśli on będzie wciąż próbował ratować ci życie, to cię w końcu załatwi na dobre.

***

-Twoja ciotka i wuj będą z ciebie dumni, prawda?- powiedziała, Haermiona, kiedy wyszli z wagonu i przyłączyli się do tłumu zmierzającego ku zaczarowanej barierce.-Jak usłyszą czego dokonałeś w tym roku..
-Dumni? Tyle razy byłem bliski śmierci i przeżyłem? Będą wściekli...

***

- No dobra, śniło mi się, że gram w quidditcha- powiedział Ron, marszcząc czoło, żeby sobie lepiej przypomnieć.- Jak myślisz, co to znaczy?
- Pewnie to, że zostaniesz pożarty przez jakąś olbrzymią żelkę- odrzekł Harry, przerzucając bez zainteresowania stronnice Sennika."

***

Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi."
(...)"Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem."
(...)"Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem."
(...)"Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju."

***

Zostawiam list do twojego wuja i ciotki, żeby sie nie niepokoili...
-Nie będą- zapewnił go Harry
-... żeby wiedzieli że jestes bezpieczny...
-To ich tylko zasmuci.
- i że wrócisz do nich na wakacje w przyszłym roku.
- A muszę?

***

Łooooch trochę tego jest Smile)
Pozdrawiam Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Poprzednie części HP Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin