Deathly Hallow |
Wysłany: Wto 10:41, 24 Lip 2007 Temat postu: Rozdział 32 - Elder Wand |
|
Wszyscy uciekają z miejsca śmierci Freda, choć jego braci trzeba odciągnąć siłą. A później wstrzymywac Rona, który chce sam walczyć z tłumem śmierciożerców. Ścigają ich śmierciożercy. Harry widzi, jak Lucjusz Malfoy błaga Voldemorta o łaskę dla swojego syna. Ron, Harry i Hermina znajdują na korytarzu zmasakrowanego Malfoya, który błaga ich o litośc, przysięgając że jest po cih stronie. Nie wierzą mu w to, ale Harry pozwala Malfoyowi wejść pod pelerynkę. <Tak na marginesie: jaki rozmiar miała ta pelerynka? Gdy Harry sam miał ją na sobie, to wcale nie była za duża, a jak trzeba, to – jak widzimy – mieściła się pod nia pokaźna grupa!! >
Walczących śmierciożerców wspierają Dementorzy. Walczących z Zakonu – wspiera cała Gwardia Dumbledore’a oraz Hagrid i jego „mały” braciszek Grap.
Wciąż trwają walki. Harry nagle widzi jak Snape rozmawia z Voldemortem. Snape prosi Voldemorta, by pozwolił mu iśc na poszukiwanie Pottera, ale Voldemort nie pozwala. Jest zaskakująco niemiły, pyta, czemu ta różdźka, którą zdobył, nie daje mu cudownej extra mocy? Ma tylko takie siły, jak wcześniej. Okazuje się, że mowa o tej niezwykłej Starszej Różdżce <jakkolwiek ją zwać J >
Voldemort wyciągnąl ją z … grobu Dumbledore’a, który miał ją od Grinewalda.
Snape cały czas prosi, by mógł iśc po chłopaka. Voldemort jest sztywny, zły, wietrzy jakiś podstęp i zdradę. Nagle, Voldemort oznajmia, że wie od Oliwandera, że panem różdżki jest tylko ten, kto zabije jej poprzedniego właściciela… Snake zabił Dumbledore’a. A więc Voldemort musi zabić Snape’a…. Voldemort rozkazuje Nagini, żeby zabiła Snape’a. Snape wyciąga różdżkę, ale na próżno. Harry, Hermina i Ron słyszą przeraźliwy krzyk, gdy Nagini wbija kły w szyję Snape’a. Snape, umierając, zdołał się odczołgać. Harry pod peleryną podbiegł do niego, odsłonił swoją twarz, pochylając się nad nim. Snape rozpaczliwie próbował zatamować rękami krew tryskającą mu z szyi.
- Weź to …. - Wybełkotał i coś srebrno-niebieskawego wypłynęło z jego ust i wpłynęło do różdżki Harrego.
- Spójrz na mnie …. – wyszeptał i w chwili , gdy spojrzenie zielonych oczu Harrego spoczęło na czarnych oczach Snape’a – Severus znieruchomiał, oczy stały się puste i umarł. |
|