Deathly Hallow
Administrator
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 10:43, 24 Lip 2007 Temat postu: Rozdział 34 - znowu las |
|
|
Harry żałuje, że ciągle żyje. Czuje się wykorzystywany przez Dumbledore’a, który najwyraźniej tylko po to przez lata trzymał Harrego przy życiu, żeby Harry zdołał zniszczyć Horkruksy i żeby potem sam zginął, bo tylko to może spowodować śmierć Voldemorta. Harry znajduje na korytarzu małego trupka Colina Crreeveya. Harry prosi o pomoc Herminę, Rona i Nevilla. Prosi, żeby zabili Nagini – ostatniego Horkruxa. Harry ponownie założył pelerynkę. Myślał :
- To koniec. Gra skończona. Znicz złapany…
I wtedy go olśniło: ZNICZ! Wyjął znicz który dostał od Dumbledore’a. Otworzył go, szepcąc:
- Jestem blisko śmierci.
W środku był kamień zmartwychwstania. Kamień, różdżka i peleryna połączyły się w błyszczący krąg. Harry zamknął oczy. Dotknął kamienia zmartwychwstania. Gdy znów spojrzał, otaczały go zjawy Jamesa, Lupina, Lily i Syriusza. Młodsi, szczęśliwsi, przystojniejsi niż gdy umierali. Lupin powiedział, że jest mu bardzo przykro, że jego synek nigdy go nie pozna. Zjawy otoczyły Harrego niczym patronusy, prowadząc do go Zakazanego Lasu na spotkanie z Voldemortem.
Voldemort był tam ze swoimi śmierciożercami. Nie widząc Harrego, powiedział do śmierciożerców:
-Byłem pewien, że Potter do mnie przyjdzie, ale chyba się pomyliłem.
- Nie pomyliłeś się – odparł Harry zrzucając peleryne.
Voldemort wzniósł różdżkę.
Harry pomyślał o Ginny. Zobaczył jeszcze błysk zielonego światła, a potem nie widział już nic.
_________________
SUGESTIE? UWAGI? DOPISUJCIE TO, CO PRZEOCZYłAM TłUMACZąC!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|